Kalejdoskop Mocy: stań się swoim własnym coachem

Dlaczego warto pracować z coachem?

Coaching pozwala na świadome wprowadzanie w życiu zmian zgodnych ze swoimi prawdziwymi potrzebami. Dzięki temu osiąganie celów, realizacja wizji czy wcielanie marzeń staje się łatwiejsze, a nawet…zaczyna sprawiać cholernie dużo radości i przynosić autentyczną satysfakcję! Nowoczesne metody rozwoju osobistego polegają właśnie na tym, że każdy sam decyduje o rodzaju i kierunku zmian, a coach proponuje narzędzia, motywuje i pomaga w odkrywaniu własnego potencjału i zasobów.

Dlaczego warto pracować z coachem?

Dlatego, że to Ty dokonujesz zmian, coach „jedynie” towarzyszy, podsuwa narzędzia, stwarza atmosferę bezpieczeństwa, dzięki której możesz skontaktować się ze sobą i sięgnąć do swojej skrzynki ze skarbami, w której znajdują się umiejętności, doświadczenia, refleksje czy wspierające nas stany emocjonalne.

Dlatego, że coach nie uzależnia! W trakcie sesji uczysz się „instrukcji obsługi” samego siebie, ćwiczysz, poznajesz siebie, wybierasz te narzędzia, które czujesz, że działają.

I wreszcie dlatego, że…zaczynasz mieć coraz większy wpływ na otaczającą Cię rzeczywistość, czy to w pracy, domu, czy w relacji z innymi (a także z samym/samą sobą), czy w Twojej społeczności, kraju, w mieście, w naturze. I nie dlatego że chcesz kontrolować, a wręcz przeciwnie, dlatego, że zmniejsza się Twój stopień egocentryzmu, a zwiększa świadomość, że wszystko jest ze sobą połączone.

Self-coaching – czyli dlaczego warto zostać swoim własnym coachem?

Kiedy już dostaniesz narzędzia, które Cię wspierają w Twoich codziennościach – czy to od swojego coacha, czy też może przeczytasz o czymś praktycznym i inspirującym w jakiejś książce i zaczniesz to rozumieć oraz czuć, że możesz mieć wpływ na świat, na Twoje otoczenie, atmosferę w pracy i relacje z innymi ludźmi – to sam/a dla siebie staniesz się swoim największym nauczycielem. Bo w coachingu o to właśnie chodzi: by narzędzia i odkrycia przełożyć na codzienną praktykę. Wtedy właśnie to Ty bierzesz odpowiedzialność i stajesz się coachem samego/samej siebie. Czy to nie fantastyczne?

Oczywiście…raz będzie łatwiej, a raz trudniej…ale równocześnie będziesz działał/a autentyczniej i adekwatnie do swoich umiejętności, ponieważ:

już wiesz co wiesz i możesz z tego korzystać

oraz

wiesz czego nie wiesz i gdzie jeszcze możesz się rozwinąć.

Oczywiście jeśli tylko…chcesz!

Witaj przygodo!

Kalejdoskop Mocy

Strzała, zanim wystrzeli z łuku, musi się osadzić na cięciwie. U strzelca, „tuż przed” tą chwilą pojawia się moment skupienia, w którym koncentruje się, ustawia odpowiednio nogi, ręce, panuje nad oddechem i mikrodrganiami ręki, przymierza wzrokiem; w jednym czasie w jego umyśle i całym ciele zachodzą tysiące reakcji neurofizjologicznych. Żeby strzała trafiła tam, gdzie chce strzelec, najpierw musi się on całkowicie skupić na sobie, wykonać ruch do wewnątrz, zanim zamanifestuje się on na zewnątrz.

Kiedy realizowałam jedno ze swoich marzeń, pisząc książkę o self-coachingu, długo nie miałam dla niej tytułu. Aż pewnego dnia przypomniała mi się zabawka z dzieciństwa, którą uwielbiałam. Kalejdoskop! Nagle wszystko ułożyło się w jedną całość. Kalejdoskop ma to do siebie, że jest całkowicie kompletnym mechanizmem. Nic nie trzeba w nim zmieniać ani dodawać – taki, jaki jest, jest OK i dostarcza nam wielu wrażeń optycznych. Wystarczy, że zajrzysz do środka przez dziurkę i poobracasz nim pod światło, a Twoim oczom ukaże się niesamowita gra kolorów i kształtów.

Twoja wewnętrzna moc już w tobie jest. Sięgnij po nią!

Praktyka: 3 Pierwsze Kroki do zostania swoim własnym coachem.

Krok 1. Uświadom sobie, że to JUŻ się dzieje!

Jedna z moich wykładowczyń uniwersyteckich, wybitna psychoterapeutka słynąca z celnych ripost opowiedziała kiedyś, jak to zgłosił się do niej pewien mężczyzna i przez godzinę opowiadał historię swojego życia. Historia składała się z samych niepowodzeń, a mężczyzna zakończył ją stwierdzeniem „I teraz naprawdę nie mam już nic i nikogo”. Profesor popatrzyła na niego spokojnie i powiedziała z pokerową miną:

– Zero to jest całkiem niezły punkt wyjścia.

No właśnie, zaczynamy od tu i teraz. Uczyniłeś/uczyniłaś już pierwszy krok: CHCESZ.

Krok 2. Jeśli coś nie działa, przestań to robić i zrób coś innego.

Niedawno rozmawiałam przez telefon z moją przyjaciółką, która od wielu lat choruje na zatoki i mimo, że bierze lekarstwa, nic jej nie pomaga. Powiedziała mi, że niedawno zmieniła lekarza i wreszcie czuje się dobrze. Kazał on wyrzucić jej stare lekarstwo i przepisał nowe uzasadniając:

– Jeśli coś nie działa już pięć lat, to znaczy, że nie działa.

Krok 3. Praktykuj to, co Ci służy i wzmacnia Cię.

Każdej jesieni za moim oknem ptaki wspólnie trenują przed odlotem do ciepłych krajów. Cierpliwie, po kilkanaście razy pod rząd ćwiczą lot kluczem, manewr zawracania, siadanie na dachu, nagłe wznoszenie się. Robią tylko to, nie tracą czasu na „pierdoły” – wykorzystują zasadę: Wszystkie siły w jeden punkt. Kiedy będą gotowe, udadzą się w długą podróż.

A ty? Jesteś gotowy/gotowa?

Więcej o książce i projekcie „Kalejdoskop mocy” możesz poczytać tutaj: www.poradnikirozwijajsie.pl

O autorce: Magdalena Przybysz – psycholożka, coach, trener rozwoju osobistego, doradca biznesowy. Autorka książki „Kalejdoskop mocy”. Z Pathways współpracuje od 7 lat, współtworząc projekty rozwijające twórczą inteligencję pracowników i kadry menedżerskiej. Równolegle do działalności szkoleniowej rozwija zainteresowania artystyczne – realizuje projekty związane z tańcem, choreoterapią, prowadzi autorskie zajęcia ze świadomości ciała. Stypendystka Ministra Kultury w dziedzinie tańca (2013).

Comments are closed.