O Wyborach

Zdarzają się sytuacje, w których żaden wybór nie wydaje się dobry. Zarówno po jednej jak i po drugiej stronie wisi nad nami strata – czasem bardzo bolesna. Co wtedy jest potrzebne?

Możemy oczywiście dreptać w miejscu i czekać, aż zmienią się okoliczności – bo może się zmienią. Dreptanie w miejscu kosztuje dużo energii i wzmaga niepokój, bo nie wiemy, co się wydarzy i czy się w ogóle wydarzy. Czasem lepiej dokonać wyboru i wejść w coś, co nazywamy cyklem żałoby.

Cykl żałoby

Cykl żałoby ma 4 fazy:

  • szok i zaprzeczenie
  • gniew i opór
  • niechętna akceptacja
  • pełna akceptacja

Przy czym – nie wszyscy z nas przechodzą ten cykl do końca i zdarza się, że utykają w którejś z faz. Poznałam kiedyś człowieka, który od niemal 10 lat nie rozmawiał z członkiem rodziny – utknął  w fazie gniewu i oporu. Spotykałam pracowników, który byli wściekli na szefa, który dawno już odszedł z firmy – oni również utknęli w tej fazie. Jeśli się złościsz na to, co straciłeś, to paradoksalnie dobry znak – jesteś w drugiej fazie cyklu żałoby. Jeśli przejdziesz dalej, poddasz się zmianie; jeśli nie przejdziesz, utkniesz w oporze.

Informacyjna funkcja oporu

Opór jest zjawiskiem trudnym, ale potrzebnym. W facylitacji mówi się, że grupa oporuje, bo wie coś, czego ty nie wiesz. Jeśli tak spojrzeć na opór, powinniśmy być żywo zainteresowani zbadaniem go, bo może nam dostarczyć informacji. Tak pracujemy w gabinetach i na salach szkoleniowych, w coachingu i w procesie facylitacji – dajemy feedback (mówimy, co widzimy: milczenie, rozchichotanie, unikanie odpowiedzi, senność, itd.) i pytamy o to, co się dzieje, co za tym stoi, czego nie widzimy. Dzięki temu możemy zwiększyć swoje pole działania.

Case

Firmy A i B połączyły się 5 lat wcześniej, przyjmując nazwę B. Kiedy prezes przechadzał się po fabryce, zobaczył kubki i inne gadżety z logo firmy A. Strasznie się zdenerwował i napisał maila, że w poniedziałek wszystkie te gadżety muszą zniknąć. Jak myślisz, co się stało w poniedziałek?

Gadżetów przybyło, a opór urósł do potężnych rozmiarów. Dlaczego? Bo ludzie nie lubią, gdy się im mówi, co mają czuć. A widocznie podczas fuzji nikt nie zapytał ich o to, na co teraz była szansa, by zapytać: co takiego było w firmie A, o czym nie wiemy, a na czym bardzo Wam zależy? Co tak wspominacie, do czego jesteście tak przywiązani, czego Wam brakuje?

Życząc udanych wyborów i mądrych pytań,

Dorota Kożusznik-Solarska

Trenerka, konsultantka Pathways

Napisz do Doroty: dorota.kozusznik@pathways.com.pl

Comments are closed.