Zewsząd słyszymy, by myśleć niestandardowo, wyjść poza schematy – “out of the box”. Spróbujcie to powiedzieć pajacowi z pudełka. Problem z tą radą polega na tym, że pajac nie może wyjść z pudełka. Podobnie ani ty, ani ja, ani nikt inny. Żadne z nas tak naprawdę nie potrafi myśleć “spoza swojego pudełka”. Całe nasze myślenie jest uwięzione w czymś skonstruowanym z naszych przekonań, założeń, wartości, uprzedzeń, wiedzy i poglądów; to tylko kilka ze “ścianek” naszych własnych pudełek. Nie potrafimy poza nie wyjść, ponieważ wtedy musielibyśmy wyjść z siebie. Nawet nasze wysiłki myślenia spoza schematu rodzą się wewnątrz pudełka. Jesteśmy do niego przykuci, i, tak jak pajacyk, utknęliśmy w nim.
A w zasadzie z jakiego powodu w ogóle chcesz wyjść z pudełka? Szukasz nowych pomysłów, wglądów, twórczych albo innowacyjnych podejść do starych lub nowych problemów? A co jest nie tak z tym, co w twoim pudełku już jest? Skąd w ogóle będziesz wiedział, że jesteś poza pudełkiem? Moim zdaniem, nie dasz rady się tego dowiedzieć. Nie mógłbyś. Jesteś w stanie zdać sobie sprawę z tego, z czego pozwoli ci zdać sobie sprawę twoje pudełko. Wyjście z niego to przedsięwzięcie skazane na klęskę.
Czy widziałeś kiedyś Uroborosa? To symbol – węża lub smoka – zjadającego własny ogon. Byłby świetnym logo dla wysiłków zmierzających do wyjścia poza własny schemat. Pudełko może tylko żywić się sobą. O czym tu mowa? O uczeniu się, wzrastaniu, ulepszaniu, zmianie i byciu otwartym na nowe pomysły i sposoby myślenia. Mówimy o twoim umyśle – a także moim – i wszystkich innych. Jednakże nie możemy z nich wyjść. Parafrazując Pogo, “one to my”.
Z pewnością jednak możemy zrobić coś z tym, co w pudełku ląduje.
Najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić, to otworzyć pudełko. Materiał w zamkniętym pojemniku sztywnieje, unieruchamia się, nie podlega zmianom i leży, dosłownie, w ciemności. Zamknięte pudełko może zrobić tylko to, co i ty już potrafisz. Jednakże jeśli je otworzysz, możesz wpuścić do środka nowy materiał, a ten nowy wejdzie w reakcję ze starym, i stworzy trochę więcej “nowego” wewnątrz. Wtedy możesz zmienić zawartość pudełka i jego funkcjonalność, ale aby to zrobić, nie musisz z niego wychodzisz; wystarczy wpuścić tam trochę świeżego powietrza. Jak już wspominałem dobitnie, i tak nie możesz przecież z niego wyjść.
Kolejną rzeczą, którą możemy zrobić, to zebrać kilka różnych pudełek i pozwolić im stworzyć coś, czego nie znajdziesz – pojedynczo – w żadnym z zebranych. Zgadnij co się wydarzy? Gdy to zrobisz, w pudełku pojawia się nowa zawartość, a przynajmniej w tych, które były otwarte; zamknięte nie ulegają zmianie. Tak czy siak, od własnego pudełka nie uciekniesz.
Tak więc następnym razem gdy ktoś zacznie paplać ci o myśleniu “out of the box”, uśmiechnij się i powiedz: “Brzmi fantastycznie. A dokładnie jak to robisz?” Jeśli odpowiedzi wydadzą ci się ciekawe i przydatne, wpuść je do swojego pudełka i użyj na tyle, na ile ono ci pozwoli. Nie bierz jednak ich porad dosłownie. Pamiętaj: nie da się wyjść z własnego pudełka.
A ja? Zamierzam się skupić na otwieraniu swojego, i wpuszczaniu do niego jeszcze większej ilości dobrych rzeczy. I kto wie? Może mojemu pudełku spodoba się tworzenie nowych dobroci i ignorowanie rad o myśleniu spoza niego.
Fred Nickols – konsultant z wieloletnim i różnorodnym doświadczeniem biznesowym, współzarządza firmą Distance Consulting LLC. Więcej artykułów tego autora nawww.nickols.us oraz www.skullworks.com.
tłum. Dorota Kożusznik-Solarska