Noworoczne postanowienia
Wiele już napisano o noworocznych postanowieniach; o tym, że działają, o tym, że nie działają, o tym, że działają pod warunkiem, i tak dalej.
7 lat temu wyszłam za mąż. Razem z mężem stworzyliśmy sobie przysięgi małżeńskie. Brzmiały następująco:
On do Niej:
Kocham cię
Wybieram cię
Decyduję się być właśnie z tobą
Chcę, żebyś została moją Partnerką w życiu
Przeszedłem przez ogień, który sam rozpętałem, by z tobą być
I teraz wybieram dalej tę ścieżką razem z tobą
Przysięgam, że zostanę przebudzony
I zagłębię się w moje prawdziwe Ja
Przynosząc ci pełnię tego, kim jestem, i kim się staję
Ona do Niego:
Kocham cię
Wybieram cię
Decyduję się być właśnie z tobą
Chcę, żebyś został moim Partnerem w życiu
Zdejmuję moją zbroję i kładę ją u twoich stóp, ufając tobie i sobie
Poddając się miłości, która mieszka w nas i między nami
Jestem wojowniczką-włóczęgą, ale nie chcę się już tułać
Ty jesteś moim domem
To były nasze postanowienia na nowe, wspólne życie. Niektóre z nich udało nam się wypełnić. Życie zawirowało nami w międzyczasie, rzuciło w nową pracę, do nowego kraju, z nowymi przyjaciółmi i obowiązkami.
Noworoczne postanowienia mają sens, gdy zostawiamy w naszym planie miejsce na niespodziewane zdarzenia i improwizację. W przeciwnym razie będziemy stawać okoniem biegowi życia, który, jeśli się mu poddamy, może zabrać nas w nowe, nieznane miejsca, wymagające od nas czegoś innego – rozwoju.
Improwizacja to coś, czego większość moich klientów boi się jak diabeł wody święconej. Łatwiej jest planować, kontrolować, pilnować, egzekwować. Problem w tym, że zarówno w coachingowym stylu zarządzania jak i w mentoringu czy facylitacji spotkań potrzebne są umiejętności improwizacji. Nie da się w 100% zapanować nad tętniącą życiem materią ludzką, a jeśli wydaje nam się, że się da, to na pewno tracimy sporo twórczego potencjału ludzkiego. A improwizacja to nic innego niż mariaż zaufania do siebie i wyobraźni. Naprawdę niewiele więcej potrzeba. Głęboko wierzę, że każdy z nas ma wyobraźnię, tylko niektórzy mają do niej szybszy dostęp. Zaufanie do siebie buduje się przez doświadczenie: czy potrafię być z kimś w ciszy, w pełni słuchać, dać się poruszyć, czy potrafię przyznać się do niewiedzy, zadać niestandardowe pytanie, skonfrontować kogoś albo docenić.
Życzę Państwu wiele okazji do improwizacji – i wiele elastycznych planów noworocznych.
Dorota Kożusznik-Solarska
Trenerka, facylitatorka, coach współpracująca z Pathways od 2005 roku
Napisz do Doroty: dorota.kozusznik@pathways.com.pl