“Przywództwo jest brudne – i nie dla każdego. To sport kontaktowy, w którym można kogoś uszkodzić.” Na nieszczęście, całe zagadnienie rozumiane jest dość pobieżnie. Częścią problemu jest ekspansja terminu “przywództwo”, odnoszącego się obecnie do każdego względnie wykształconego człowieka, mającego stanowisko o jakimś autorytecie i odrobinę charyzmy. Mówimy o liderach służących innym, którzy wpływają na ludzi delikatnie, działając z głębi serca lub o pełnych pasji, nie znających świętości wizjonerach. Mało dyskutujemy o władzy, inteligencji, skoncentrowaniu na sobie, politykierstwie, podwójnych standardach, poczuciu zagrożenia, arogancji, współzawodnictwie czy manipulacji – niewypowiedzianych tabu przy-wództwa. Z psychologicznego punktu widzenia wolimy, żeby nasi przywódcy byli jak gwiazdy kina czy polityki – idealna wersja tego, jacy sami chcemy
[…]