PORADNIK DLA MENEDŻERÓW
Zostałeś/aś awansowany/a na menedżera? A może masz już swoje doświadczenie w tym obszarze, ale szukasz nowych narzędzi i inspiracji? Mamy coś dla ciebie: najnowsza książka naszej facylitatorki, Doroty Kożusznik-Solarskiej, odpowiada na wiele pytań, podaje propozycje rozwiązań, prowadzi przez case study i ćwiczenia – po to, żeby przewodzić ludziom jak najbardziej naturalnie.
Dorota Kożusznik-Solarska – facylitatorka, trenerka, counselor; prowadząca sesje coachingowe, feedback 360 stopni i sesje poradnictwa psychologicznego. Od 12 lat współpracuje z Pathways.
Rozmawia: Darek Paluch
- Co skłoniło Cię do napisania książki?
Pomyślałam, że 12 lat pracy w biznesie i dla biznesu to dobry czas na podsumowanie. W trakcie tych lat zebrałam mnóstwo wiedzy – pracując z menedżerami, ich podwładnymi i szefami; nabrałam orientacji w tym, co w zarządzaniu działa, a co nie działa na pewno. Gdybym nie uczyła się razem z klientami, ta książka nigdy by nie powstała. Jestem bardzo wdzięczna za otwartość i zaufanie, którym mnie obdarzano. Dużą rolę w moim rozwoju odegrali też moi mentorzy – trenerzy Pathways oraz John Scherer.
- Czy istnieją te same “przykazania” dla każdego przywódcy, czy może muszą być one indywidualnie dobierane w zależności od jego charakteru ?
Oba stanowiska są prawdziwe, co doprowadza osoby nietolerujące niejednoznaczności do szewskiej pasji (śmiech). Istnieje pewien zasób praktyk, które moim zdaniem są uniwersalne w naszej kulturze – jak choćby uczenie się z feedbacku czy poprawne delegowanie. Jednakże każdą z tym praktyk trzeba dopasować do konkretnej osoby. To zawsze najbardziej ceniłam w swojej pracy: rozwijanie modeli, przypadków, technik przez samych uczestników szkoleń, tak, aby „uszyć je na miarę”.
- Czy miałaś przypadki, gdy nie udało Ci się porozumieć z klientami, że kwestionowali oni przedstawiane im zasady i uważali, że ich metody wypracowane przez lata są lepsze, skuteczniejsze?
Zdarzyło mi się wielokrotnie pracować z oporującą grupą, ale z oporującym klientem – nigdy. Kiedy klient zgłasza się do firmy doradczo-szkoleniowej, jest zwykle już w momencie, w którym zdał sobie sprawę, że jego rozwiązania są niewystarczające. Stąd sięgnięcie po wsparcie na zewnątrz. Owszem, może być między nami początkowa nieufność, ostrożność, dociekliwość, ja jednak nie nazywam tego oporem, tylko dbaniem o bezpieczeństwo i efektywność.
- Czy da się oddzielić rozwój indywidualny jednostki od pracy nad sobą na drodze do menedżera doskonałego?
To bardzo dobre pytanie. Po pierwsze, moim zdaniem nie istnieje menedżer doskonały (śmiech). Można dążyć do doskonałości, jeśli ktoś ma taką życiową pasję. Zdarzali mi się jednak klienci, którzy chcieli być tak doskonali, że spinali się niemiłosiernie, by nie popełniać żadnych błędów ani niedociągnięć; ich praca była ciągłą walką – „byle tylko się nie potknąć”. Osobiście uważam, że popełnianie błędów jest rzeczą ludzką, i, jak piszę w książce, czasem zabiera nas w zupełnie nowe obszary niż postępowanie bezustannie w z góry wyreżyserowany sposób. Ale wracając do pytania: moim zdaniem nie da się rozwijać w roli menedżera nie rozwijając się jako człowiek, ponieważ jako menedżer jesteś w pierwszej kolejności człowiekiem; jeśli o tym zapominasz, to masz poważny problem! (śmiech)
- Czy masz informację zwrotną na temat skuteczności Twoich szkoleń i korzyści jakie przyniosło ich zastosowanie?
Po każdym szkoleniu zbieram feedback w formie ankiet od uczestników. W całej mojej historii zdarzyły mi się może dwa, trzy szkolenia ocenione przeciętnie. Poza tym same bardzo dobre lub wybitne oceny. Myślę, że to zasługa tego, że po prostu wierzę w to, co robię, i lubię to; dzięki temu jestem wiarygodna. Mam nadzieję, że tak samo zostanie przyjęta książka.
- Jakie jest Twoje zdanie na temat szkoleń dla menedżerów, czy to tylko chwilowa moda, czy odwrotnie-gwarancja poprawy funkcjonowania zespołu, firmy?
Dwudziestoletnia historia Pathways pokazuje, że to coś więcej niż chwilowa moda (śmiech). Jednakże samo jednorazowe szkolenie nie jest gwarancją trwałej zmiany. Potrzebne są dodatkowe działania – coaching, follow up, kolejne spotkania. Jestem zwolenniczką systemowego podejścia do zmian w organizacji. Jednorazowe szkolenia najczęściej wpadają, jak mawiał John Scherer, jak śliwka do owsianki. Plum – i tyle je widziano!
- Opowiedz trochę o twojej książce. Dla kogo jest przeznaczona? Co można zyskać z lektury?
Poradnik pisałam z myślą o wszystkich tych, którzy niedawno awansowali; nie mają mentorów, wiedzy ani narzędzi, działają „w ciemno” i wypracowują nie zawsze korzystne nawyki. Książka zawiera jednak tyle know-how, że sprawdzi się także dla doświadczonych menedżerów, którzy szukają inspiracji do zmian. Różnorodność rozdziałów gwarantuje przegląd najważniejszych obszarów zarządczych – motywowania, delegowania, prowadzenia spotkań, oceny pracowniczej, rozwiązywania konfliktów, i innych. W każdym rozdziale są ćwiczenia, a na zakończenie – test. Nie jestem obiektywna, ale wydaje mi się, że to ciekawa i użyteczna lektura! (śmiech)
Więcej o książce Doroty: http://onepress.pl/ksiazki/poradnik-dla-menedzerow-na-starcie-zachowaj-spokoj-i-pozostan-soba-dorota-kozusznik-solarska,pormen.htm
Napisz do autorki: dorota.kozusznik@pathways.com.pl